![Forum FORUM KLUBU PIŁKARSKIEGO DOBRZANKA DOBRA Strona Główna]() |
FORUM KLUBU PIŁKARSKIEGO DOBRZANKA DOBRA lks DOBRZANKA
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jao
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: CROSROAD
|
Wysłany: Sob 15:45, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przemo
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Dobra
|
Wysłany: Sob 21:18, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toda
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Dobra
|
Wysłany: Pią 23:15, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
>RuPi<
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jurków
|
Wysłany: Pią 23:19, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toda
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Dobra
|
Wysłany: Sob 11:08, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
rupi naucz sie pisac po jednym wyrazie bo tak to ja tez moge sobie pisac...a jesli nie przeczytales to na poczatku pisalo ze po jednym dopisujemy!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toda
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Dobra
|
Wysłany: Sob 11:08, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
>RuPi<
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jurków
|
Wysłany: Sob 15:48, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera-(żart)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toda
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Dobra
|
Wysłany: Pon 17:21, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
>RuPi<
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jurków
|
Wysłany: Czw 23:52, 15 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toda
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Dobra
|
Wysłany: Sob 11:25, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta jaroslawa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
>RuPi<
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jurków
|
Wysłany: Sob 11:50, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta jaroslawa taka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
>RuPi<
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jurków
|
Wysłany: Sob 15:07, 05 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta jaroslawa taka mała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toda
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Dobra
|
Wysłany: Sob 15:21, 05 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta jaroslawa taka mała stala sie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Toda dnia Sob 15:44, 05 Maj 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
>RuPi<
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jurków
|
Wysłany: Sob 15:28, 05 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta jaroslawa taka mała stala sie miniaturką
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez >RuPi< dnia Sob 15:42, 05 Maj 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toda
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Dobra
|
Wysłany: Sob 15:33, 05 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta jaroslawa taka mała stala sie miniaturka wujka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
>RuPi<
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jurków
|
Wysłany: Sob 15:46, 05 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta jaroslawa taka mała stala sie miniaturka wujka Leszka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przemo
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Dobra
|
Wysłany: Sob 17:56, 05 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta jaroslawa taka mała stala sie miniaturka wujka Leszka pijaka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toda
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Dobra
|
Wysłany: Sob 21:12, 05 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta jaroslawa taka mała stala sie miniaturka wujka Leszka pijaka znanego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
>RuPi<
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jurków
|
Wysłany: Sob 22:16, 05 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta jaroslawa taka mała stala sie miniaturka wujka Leszka pijaka znanego ruchacza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toda
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Dobra
|
Wysłany: Nie 11:32, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta jaroslawa taka mała stala sie miniaturka wujka Leszka pijaka znanego ruchacza pobliskich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
>RuPi<
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jurków
|
Wysłany: Nie 19:54, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta jaroslawa taka mała stala sie miniaturką wujka Leszka pijaka znanego ruchacza pobliskich moresów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toda
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Dobra
|
Wysłany: Nie 22:24, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta jaroslawa taka mała stala sie miniaturką wujka Leszka pijaka znanego ruchacza pobliskich moresów zamieszkalych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
>RuPi<
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jurków
|
Wysłany: Nie 23:55, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta jaroslawa taka mała stala sie miniaturką wujka Leszka pijaka znanego ruchacza pobliskich moresów zamieszkalych na krzyżowej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toda
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Dobra
|
Wysłany: Pon 9:55, 07 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta jaroslawa taka mała stala sie miniaturką wujka Leszka pijaka znanego ruchacza pobliskich moresów zamieszkalych na krzyżowej i
(rupi jeden wyraz!!)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
>RuPi<
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jurków
|
Wysłany: Pon 21:18, 07 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta jaroslawa taka mała stala sie miniaturką wujka Leszka pijaka znanego ruchacza pobliskich moresów zamieszkalych na krzyżowej i u masłoni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toda
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Dobra
|
Wysłany: Wto 16:41, 08 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona i rupera dlatego tez pyta jaroslawa taka mała stala sie miniaturką wujka Leszka pijaka znanego ruchacza pobliskich moresów zamieszkalych na krzyżowej i u masłoni a pochodzacych z jurkowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pawelek
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 1:05, 27 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego letniego poranka na stadionie Dobrzanki odbył się mecz stradomki, a na trybunach zasiadła rzesza reprezentantek Koła Gospodyń Wiejskich na czele z leśniczym i grzybozbieraczem oraz smorem z jurkowa, który lubił sortować i ustawiać na igle swoich podwladnych, aczkolwiek zapomnial o swoim, najlepszym a zarazem jedynym andrzejku, supersnajperze o niesamowitych umiejętnościach technicznych,intelektualnych świadczących o jego niebagatelnej lewej źrenicy, która podczas każdego romantycznego uniesienia dodawała uroku swoją zajebiście kolorystyczną i niezmiernie przejmującą siłą parapsychologiczną lecz nadchodząca z nienacka kontuzja wykluczyła tak oczekiwany zegarek z dalszej perspektywy, to niestety przerwało pomiar danych które uległy nagłemu przechwytowi przez jego penisa podobnego do niewielkich glizd które miał pewien łajka, a skoro jego kumpel Jaro i pluszowy przyjaciel Karol przytakiwali nieraz jurkowskim menelom koloru rudego z domieszką zielonego barwnika błotników tłustych jak smory z krzyzowej z małymi pytkami jak rudzi z jurkowa, zwisającymi jak mała glizda jara się, gdy andrzej solenizant strzelił banię swojaka i długiego raczej smorniaka nie spotykanego na co dzień ktory w zagrodzie buszował na grzędzie i wszędzie zabawiajac kury na spędzie równo w rzędzie na komendzie - co chwilę podskakujac jak nikt w bursztynowych kierpcach o wysokich obcasach i gumowych sznurówkach wysoko upiętych nad lewym małym i zaokrąglonym końcu małego palca ktory tak bardzo stęka jak sie myje szarym płynem do płukania baranow i niektórych konwiśnych co się bardzo lubi gubić podczas stosunku rysunku duszy tuhajbeja białego z czarnym kajojkiem z dużą pytą i malym nosem jak eskimos albinos ktory bury kalambury patrzy z góry na mazury przez lornetke konefke z hybrydowym kolorowym lewym plewym bardzo napietym podpientym karpiem bez dres lecz adres nie ten spowodowal nagły wstrząs móżdżku jerzyka spowodowany widokiem Andrzeja Giertycha, który tak bardzo się wyróznia w cyrku na słońu albowiem był akrobatą za niksona masłońskiego wraz z tuchajbejami z duzymi pytami i małymi mózgami bez nixona masłońskiego fotosyntetycznego gada śmierdzoącego moczem i starymi ludzmi, którzy sikaja prosto do tuchajbejów nepalskich na ich twarz ale nixon doznał śmierdziela śmierdzącego śmierdzący, smrodem osmrodzonym a kupa jara którą ledwo wydalił na tuchajbejów mongolskich pobrudziła twaz pluszowemu kajojkowi i nastał czas w ktorym dzielnica moresów czyli krzyzowianskich psów zaczeła smierdziec jak obora prezesa w której hoduje tuchajbejskie barany czystej krwi murzynskiej zmieszanej z porąbczaninami którzy nieudolnie dotykają sie małymi pytkami ktore noszą znamiona ugryzień jurkowskich ruchaczy krów ładniejszych od nixona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|